Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 12 września 2024, 09:19

autor: Adrian Werner

Instalacja Epic Online Services w Space Marine 2 nie jest wymogiem. Narzędzia można usunąć z dysku, ale wiaże się to z oczywistymi konsekwencjami

Automatyczna instalacja Epic Online Services przez Space Marine 2 wywołała sporo kontrowersji. Sytuacja nie jest jednak tak zła, jak się początkowo wydawało.

Źródło fot. Saber Interactive
i

Warhammer 40,000: Space Marine 2, czyli gra akcji TPP będąca kontynuacją popularnej produkcji z 2011 roku, okazała się wielkim sukcesem. Nie znaczy to, że obyło się bez kontrowersji. Niektórych graczy bardzo zdenerwował fakt, że gra automatycznie instaluje Epic Online Services. Sytuacja została wyklarowana.

  1. Autorzy gry zapewniają, że do zabawy nie jest wymagane korzystanie z Epic Online Services, ani łączenie konta Steam z tą obsługą. Te rozwiązania są po to, aby umożliwić wspólną zabawę użytkownikom Steam z graczami, którzy kupili Warhammer 40,000: Space Marine 2 w Epic Games Store.
  2. Możemy nawet kompletnie odinstalować Epic Online Services, ale wtedy stracimy opcję crossplaya z użytkownikami EGS.

Epic Games zabiera głos

Głos w sprawie zajęło także studio Epic Games. Jego przedstawiciel wytłumaczył, że wszystkie gry sprzedawane w Epic Games Store muszą oferować opcję cross-play ze Steamem, je��li równocześnie są dostępne w serwisie firmy Valve.

Najprostszą metodą realizacji tego jest właśnie wykorzystanie Epic Online Services (dlatego to rozwiązanie tak często pojawia się ostatnio w wielu produkcjach z multiplayerem – jest obecne w 944 tytułach), ale deweloperzy mogą także zastosować dowolną alternatywę, byle tylko funkcjonalność cross-play została zachowana.

Epic Online Services problemem dla graczy?

Epic Games Store nie cieszy się dobrą opinią wśród wielu użytkowników Steama, więc są oni bardzo wyczuleni na próby instalacji powiązanych z nim rozwiązań. Swoje niezadowolenie wyrażają często poprzez review bombing.

W rezultacie, po starcie wczesnego dostępu (dla osób z droższymi edycjami specjalnymi), tylko 55% pierwszych recenzji graczy na Steamie chwaliło Warhammer 40,000: Space Marine 2. Gdy na grę rzuciły się tłumy, te negatywne opinie zostały jednak kompletnie przykryte (obecnie tytuł ma 80% pozytywnych recenzji), pokazując, że dla większości grających w ten tytuł instalacja Epic Online Services nie jest wielkim problemem.

Znacznie bardziej niszowe Earth Defense Force 6 nie miało tyle szczęścia. To głównie przez Epic Online Services jedynie 57% recenzji na Steamie jest pozytywnych, choć trzeba dodać, że w przypadku tej produkcji integracja tej usługi jest znacznie bardziej agresywna i wymaga wprost zainstalowania klienta Epic Games Store.

Wydaje się, że aby uniknąć takich kontrowersji autorzy powinni po prostu uczynić instalowanie Epic Online Services opcjonalnym, informując, że brak tej usługi uniemożliwi cross-play z użytkownikami EGS.

Twórcy naprawiają niedoróbki gry

Pozostając w temacie Warhammer 40,000: Space Marine 2, warto dodać, że gra otrzymała hotfixa oznaczonego numerem 2.1. Naprawia on kilka błędów, które powodowały zawieszanie się silnika. Dodatkowo na PC lepiej zoptymalizowano produkcję pod kątem mocnych procesorów.

Twórcy poinformowali też, że pracują nad dużą aktualizacją, która ukaże się jeszcze w tym miesiącu. Wprowadzi ona wiele wyczekiwanych zmian, w tym:

  1. wsparcie dla ekranów ultrapanoramicznych,
  2. opcję prywatnego lobby PvE, do którego wpuszczone zostaną tylko wybrane przez nas osoby,
  3. na pokładzie naszego statku kosmicznego pojawi się arena do sparingów.

Warhammer 40,000: Space Marine II ukazało się na PC oraz konsolach PlayStation 5, Xbox Series X i Xbox Series S. Gra została wydana w wersji z polskimi napisami i interfejsem.

  1. Oficjalna strona gry
  2. Recenzja gry Warhammer 40,000: Space Marine 2 – krew leje się jak w rzeźni, a to dopiero początek zalet

Grę stworzyło Saber Interactive. To studio z główną siedzibą w USA, ale w powstanie Space Marine 2 najpewniej zaangażowany był również oddział rosyjski firmy.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej