Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 5 sierpnia 2024, 18:13

Krytyczna sytuacja w Humble Games postawiła deweloperów pod ścianą. Nie otrzymawszy obiecanej pomocy, zdesperowani twórcy Bo zwrócili się o pomoc do fanów

W wyniku zamknięcia Humble Games twórcy Bo: Path of the Teal Lotus utracili istotne dla przetrwania wsparcie. Z tego powodu zwrócili się z prośbą o pomoc do fanów.

Źródło fot. Squid Shock Studios
i

Niedawno informowaliśmy Was o zamknięciu Humble Games, oddziału firmy Humble Bundle zajmującego się wydawaniem gier. Wystosowane zostało wówczas oświadczenie, z którego wynikało m.in. że nie jest to likwidacja, ale jedynie restrukturyzacja. Firma zobowiązała się również do zapewnienia wsparcia swoim partnerom. Jak się jednak okazuje, najwyraźniej nie było ono wystarczające.

Studio Squid Shock, twórcy wydanego niedawno Bo: Path of the Teal Lotus, opublikowali kilka dni temu ogłoszenie, w którym wyjaśnili sytuację, a także zwrócili się do fanów z prośbą o wsparcie.

25 lipca bez ostrzeżenia straciliśmy dostęp do wielu niezbędnych systemów. […] Obecnie możemy zarządzać grą tylko na Steamie i w tym tygodniu udało nam się wypuścić aktualizację. Niestety tego samego nie możemy powiedzieć o konsolach. Portowanie i wsparcie QA były powiązane z naszą umową z wydawcą i w chwili pisania tego tekstu nadal nie udało nam się tego przywrócić.

W związku z trudną sytuacją twórcy założyli profil w serwisie Patreon, na którym można wesprzeć ich działalność, przy okazji otrzymując za to pewne benefity. W ten sposób Squid Shock niejako zatoczyło koło, gdyż finansowanie Bo: Path of the Teal Lotus zaczęło się od Kickstartera.

Obecnie kilkadziesiąt osób zdecydowało się wesprzeć twórców, a ci przekazali, że łatka 1.1 do ich gry została przekazana do zespołu QA. Wychodzi więc na to, że studio rozwiązało już problemem braku testerów, choć nie wiadomo, czy dokonało tego na własną rękę, czy otrzymało wsparcie obiecane przez Humble Bundle.

Marcin Bukowski

Marcin Bukowski

Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).

więcej